I znów głośno o Nutri-Score…Stosowanie logo systemu może wprowadzać w błąd i w efekcie stanowić nieuczciwą praktykę rynkową – o tym wniosku włoskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynku (AGCM)[1] mówi już cała branża. Na początku sierpnia urząd zakończył postępowanie wszczęte wobec 5 podmiotów potwierdzając, że oznaczenie Nutri-Score (wobec braku na etykiecie dodatkowych wyjaśnień) może być błędnie rozumiane przez konsumentów jako bezwzględna ocena zdrowotności danego produktu (o szczegółach pisaliśmy TUTAJ). Jednocześnie podkreślono, że System nie został formalnie przyjęty we Włoszech jako rekomendowany do wspierania konsumentów w podejmowaniu świadomych wyborów żywności, tak jak miało to miejsce w przypadku niektórych krajów unijnych (m.in. Francji, Belgii czy Niemiec).
Natychmiast nasuwają się pytania:
Nutri-Score jest stosowany w wielu krajach, w tym także w Polsce. Zamieszczają go producenci i sieci handlowe, choć – podobnie jak we Włoszech – nie został on formalnie przyjęty przez nasz kraj. Polska do tej pory nie złożyła stosownej notyfikacji w tej sprawie do Komisji Europejskiej (KE)[2].
Od 3 lat trwają prace nad zmianą rozporządzenia 1169/2011[3]. Aktualnie oczekujemy na rekomendację KE w sprawie oznaczania wartości żywieniowej na froncie opakowań, która ma być przedstawiona jeszcze w tym roku jako propozycja zmiany ww. rozporządzenia.
Przekazy komercyjne dotyczące żywności, stanowiące element jej reklamy, powinny być również zgodne z przepisami regulującymi uczciwą konkurencję oraz nieuczciwe praktyki rynkowe.
Niezależnie od decyzji, które zapadną odnośnie nowych obowiązkowych treści na frontach etykiet, zmiany nastąpią z uwzględnieniem kilkuletniego okresu przejściowego.
A skoro – jak uznał włoski AGCM – System może wprowadzać odbiorców w błąd, to czy nie należy zająć się tematem na poziomie unijnym już teraz? Podobne wątpliwości wyrażono w pytaniach parlamentarnych zadanych Komisji Europejskiej przez polskiego przedstawiciela Parlamentu Europejskiego w maju br. (szczegóły w NEWSLETTERZE IGI FOOD LAW – TUTAJ). Na te i podobne pytania dotyczące Nutri-Score KE udziela dość szablonowych odpowiedzi wskazując, że oceniła jego zgodność z unijnym prawem i jednocześnie podkreśla, że:
I właśnie takiej oceny dokonał włoski Urząd w kontekście przepisów z zakresu nieuczciwych praktyk rynkowych.
Z drugiej strony…
Idea leżąca u podstaw Nutri-Score nie jest zła. Trzeba też docenić ogrom pracy włożony w opracowanie jego założeń i ich aktualizowanie. Niedługo powinny być wdrożone kolejne zmiany algorytmu[4], będącego „sercem” Systemu, mające na celu dostosowanie go do aktualnych zaleceń żywieniowych i założeń rozporządzenia 1169/2011 (w kwestii zawartości soli czy cukrów) oraz 1924/2006 (w kwestii wybranych oświadczeń żywieniowych). Nie ma w nich jednak – na ten moment – mowy o zmianie w sposobie komunikacji z konsumentem. A szkoda, bo to przecież właśnie jego dobru ma służyć system Nutri-Score.
Autorka: Joanna Olszak, Doradca ds. Prawa Żywnościowego IGI FOOD LAW
[1]https://www.agcm.it/dotcmsdoc/bollettini/2022/29-22.pdf
[2] Sytuacja na dzień 9 sierpnia, w oparciu o system TRIS.
[3] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zmiany rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1924/2006 i (WE) nr 1925/2006 oraz uchylenia dyrektywy Komisji 87/250/EWG, dyrektywy Rady 90/496/EWG, dyrektywy Komisji 1999/10/WE, dyrektywy 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dyrektyw Komisji 2002/67/WE i 2008/5/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 608/2004 (Dz. U. UE. L. z 2011 r. Nr 304, str. 18 z późn. zm.).
[4] https://solidarites-sante.gouv.fr/IMG/pdf/maj__rapport_nutri-score_rapport__algorithme_2022_.pdf